Różnice między rolnictwem ekologicznym i tradycyjnym są wyraźne: w tym pierwszym w ogóle nie stosuje się oprysków ani pestycydów, nawet do zwalczania chwastów. To oczywiście wyjaśnia różnicę w cenie między warzywami z upraw ekologicznych i tradycyjnych. Na terenach ekologicznych chwasty usuwane są ręcznie. Nie jeden, ale kilka razy. I tak, jest to proces czasochłonny. Co więcej, zarówno Hugo, jak i Kristof opracowali własne metody wzbogacania gleby, które nie wymagają orania, ale jedynie delikatnego przerzucania ziemi, tak aby dotlenić jej wierzchnią warstwę. „Każda warstwa gleby ma specyficzne właściwości oraz zawiera bakterie. Oranie zaburza ten delikatny ekosystem. Potrafimy utrzymać organiczną moc gleby, pozwalając jej oddychać” – objaśnia Kristof, dla którego Hugo jest mentorem.

Hugo i Kristof są zgodni co do tego, że rolnictwo ekologiczne jest częścią zarówno przeszłości, jak i przyszłości. Popyt na zdrową żywność rośnie do tego stopnia, że rolnictwo tradycyjne musi się dostosować. Hugo przewiduje dwa trendy: rolnicy ekologiczni koncentrujący się na działalności na małą skalę i z krótkim łańcuchem dostaw – rolnicy sprzedający swoje produkty na lokalnych targach – i rolnicy stosujący nowoczesne technologie na dużą skalę, w ekologiczny sposób. „Moc przyrody jest imponująca, ale trzeba dać jej szansę na zaprezentowanie swojej siły. Na szczęście społeczeństwo jest coraz bardziej świadome, dotyczy to zarówno konsumentów, jak i rolników”.